Uważam, że to dobry wybór. Co prawda, nie mam tyle angielskiego, ile bym chciała, ale za to siedząc na lekcjach języka polskiego czuję, że lepiej być nie mogło.
To nie prawda, że humaniści są gorsi od "ścisłowców".
Niestety w mojej szkole nie wszyscy to rozumieją. Droga młodzieży, nie wszystko opiera się na liczbach i obliczeniach. Niektórych rzeczy nie da się zważyć i zmierzyć, ale czy to oznacza, że odgrywają w naszym życiu mniejszą rolę?
Rada dla młodszych kolegów: Przy wyborze klasy nie sugerujcie się innymi, albo tym, co Wam się będzie "opłacało". Wasz wybór ma być zgodny z Waszymi zainteresowaniami i tym, co w duszy gra! :)
Każdy jest inny, każdy ma do tego prawo. Dlatego żarty w stylu: "Czym się różni balkon od humanisty?" nie mają najmniejszego sensu. Tak na zakończenie moich wywodów z pozdrowieniami dla tych, którzy jednak nie podzielają mojego zdania :)
w jakimś sensie humanistkom pochlebia :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz